Ponad 30 osób uczestniczyło w Warsztacie Open Water Nawigacja, który we wtorek (18.06) poprowadził w Jeziorku Pasłęckim Marcin Trudnowski.

Uczestnicy szkolili między innymi techniki nawigowania na akwenach otwartych, nawracanie na bojach nawrotowych, efektywne pokonywanie płytkiej wody, czyli tzw. delfinki oraz szybkie pozbycie się pianki.

Opinie oraz komentarze, które zebraliśmy od nich tuż po warsztacie, motywują nas, by już szykować dla Was kolejne edycje open water.

Pierwszy raz uczestniczę w tego typu warsztacie. Z mojego punktu widzenia najcenniejsze były uwagi dotyczące techniki nawigowania . W lipcu ubiegłego roku pierwszy raz próbowałem swoich sił w triathlonie i  właśnie pływanie (mimo pół roku pilnej nauki) okazało się moją najsłabszą stroną. Teraz już wiem, że pływanie na basenie znacząco się różni od pływania w akwenie otwartym. Podczas moich pierwszych zawodów płynąłem zygzakiem, czułem się tak, jakbym kompletnie nie potrafił pływać.  Techniki nawigacji, które pokazał nam podczas warsztatu Marcin Trudnowski dla mnie są bezcenne – mówi Tomasz Tuniewcz z Team Mustang Pasłęk uczestnik naszych warsztatów.

 

Kiedyś na tym jeziorku próbowałem płynąć prosto, w kierunku na śluzę. Jednak płynąłem zygzakiem…  Chodzi mi o to, by na zawodach nie robić zbędnych kilometrów, ponieważ ja i tak nie mam czym „szastać” podczas pływania. Dobra nawigacja to zawsze kilka sekund do urwania. Jeśli ja mam 2.30 na sto metrów, to pokonując 50 metrów za dużo, mam półtorej minuty w plecy. Jest to bardzo dużo, a w moim przypadku przekłada się to na 15-20 pozycji wyżej w klasyfikacji . Wiedza i ćwiczenie techniki podczas warsztatu są dla mnie bardzo cenne –  mówi Sebastian Gajewski.

Zobaczcie również Warsztaty Ekonomicznego Pływania

Zapraszamy również do Szkoły Pływania Grupy Wodnej