Jak Ratownicy Wodni, Policja Wodna, organizatorzy zawodów pływackich na wodach otwartych i triathlonowych, dziennikarze i Leszek Naziemiec pomylili kąpiel z pływaniem.
Właściwie to daliśmy się „wkręcić” wszyscy. Błąd polega na tym, że potraktowaliśmy kąpiel i pływanie jako synonim. Otóż, szanowni Państwo ani pływanie nie jest kąpielą ani kąpiel nie jest pływaniem. Zaskoczeni? Otóż każdy pływak, każda osoba pływająca może się kąpać, ale nie każdy kąpiący się może pływać. Problem polega nie tylko na semantyce – popełniono także błąd przy opracowaniu wzorów znaków zakazu – aby zwizualizować kąpiel…