Uczestnikami naszych kolonii są dzieci w różnym wieku. Bardzo często spotykamy się z obawami rodziców, zwłaszcza najmłodszych dzieci, że maluchy nie poradzą sobie z dala od domu, z tęsknotą, z samotnością. Specjalnie dla nich zatrudniona jest osoba, która dba o ich komfort, wspiera, jest w stałym kontakcie z rodzicami. To nasza Kolonijna mama.

Kim jest Kolonijna mama?

To niesamowita i niespotykana rola na obozie lub kolonii. Łączy ze sobą rolę wychowawcy z dobrą ciocią. Od pocieszania najmłodszych uczestników, szczególnie podczas pierwszych dni, gdy tęsknią za domem po długie rozmowy z nastolatkami – wyjaśnia pani Kasia Kamińska-Kozioł, która od kilku lat pełni tę funkcję na naszych koloniach wodnych we Władysławowie. Jest prezeską Stowarzyszenia Fabryka Dobra, elbląskiej grupy wolontariuszy udzielających pomocy w środowisku lokalnym. 

 

Tęsknota za domem

Wielu rodziców, zwłaszcza małych dzieci, obawia się wysłać je na kolonie. Boją się, że dziecko będzie tęskniło, że nie poradzi sobie z tymi uczuciami…
Całą kadrą staramy się zapewnić jak najlepszą opiekę i stworzyć super atmosferę. Pomagam dzieciom, które bardzo tęsknią za rodzicami. Dopytuję rodziców, co dziecku pomaga zasnąć. Zastąpić mamy oczywiście nie mogę, ale staram się ze wszystkich sił, żeby uczestnicy kolonii czuli się zaopiekowani, bezpieczni i spokojni – dodaje pani Kasia.

Stały kontakt z Kolonijną mamą

Rodzice zawsze otrzymują numer telefonu do kolonijnej mamy. Są w kontakcie. Jeśli czują się zaniepokojeni, mogą zadzwonić, porozmawiać. 

Pamiętam jak mama jednego z najmłodszych chłopców powiedziała do mnie: proszę pogłaskać syna po plecach, to się uspokoi. I to pomogło. To jest mega ważne, żeby stworzyć taką atmosferę dla najmłodszych grup, żeby czuły się świetnie. I my tak robimy. Stali bywalcy kolonijni zaś, to fani herbatki u mamy kolonijnej – dodaje ze śmiechem pani Kasia. – Z młodzieżą rozmawiamy na trudne tematy, ale zawsze w atmosferze akceptacji, zrozumienia i poczucia własnej wartości.