– Mój syn, Błażej zaczął swoją przygodę z Grupą Wodną 12 lat temu, w wieku pięciu lat – wspomina Edyta Chmielecka. – Była to Szkoła Pływania, w której świetnie nauczył się pływać wszystkimi stylami. Gdy miał osiem lat pojechał do Władysławowa. Pierwsze kolonie z dala od domu były trudne, ale przez chwilę. Poznał nowych przyjaciół i… za rok pojechał znowu. W sumie był pięć razy. Zawsze zadowolony, a ja spokojna, że dziecko jest bezpieczne i atrakcyjnie spędza czas.
W tym roku Błażej jest instruktorem na koloniach. Do podjęcia tego wyzwania zachęcił go szef Grupy Wodnej, Marcin Trudnowski. Bardzo się z tego cieszę, a także z tego, że za jego namową syn ukończył szkolenie sternika motorowodnego. Przez lata widziałam, jak w Grupie Wodnej dzieci mają budowane poczucie pewności siebie. To procentuje.
Przygoda z Grupą Wodną trwa i po rozmowach z synem wnioskuję, że szybko się nie zakończy.